No i majówki koniec - jutro do pracy. Dłuuuuugi week spędziliśmy sobie w tym roku rodzinnie w domku (pamiętając zeszłoroczne wydarzenia - powrót do domu na lawecie i śnieg w maju, jakoś nie uśmiechało nam się gdziekolwiek ruszać). Odpoczęłam jak nigdy dotąd, w tym roku czuję że Kuba robi sie starszy i dorasta.
Muszę się pochwalić pierwszymi osiągnięciami Kuby w czytaniu - poznaliśmy już litery M,T,B,A,U,O i umiemy napisać takie wyrazy jak MAMA, TATA, KUBA i KOT, no i oczywiście je przeczytać :) jak na niecałe 4 lata - uznaję to za "wielki sukces".
Przygotowania do urodzin rozpoczęte - tort się piecze; lentilki, balony, świeczki kupione; samochody na torta też są - prezent w szafie - o dziwo Kuba jeszcze nie znalazł go, więc Imprezka w sobotę.
4 lata tuż tuż tuż - a ja pamiętam jak dziś ten żółty rzepak rosnący za oknami sali operacyjnej na porodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz