Zaczynam dochodzić do wniosku, że w każdych okolicznościach moje dziecko znajdzie sobie "miłość" - oby tak dalej :). Tym razem na Komunii trafiło na Paulinkę. O dziwo, Kuba całkowicie się podporządkował - i słowo Pauliny było dla niego święte.
A poniżej zabawy pod stolikowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz