Wizyta u kolejnego laryngologa potwierdziła, że jednak trzeba wyciąć trzeciego migdała Kuby, gdyż za bardzo naciska na słuch.
Przewidziany termin zabiegu - koniec roku.
Do tego momentu jesteśmy na lekach i może uda się trochę poprawić słuch.
Jestem pod wielkim wrażeniem jak Kuba znosi te wszystkie wizyty - między innymi wyciąganie języka czy wkładanie całej ręki lekarza do buzi - mnie na sam widok chce się płakać.
Po wizycie oczywiście zaliczyliśmy McDonalda i pozbawioną świeżego powietrza zjeżdżalnię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz