24.08.2012

odpłynęłam - po raz czwarty

Ups, po raz kolejny zemdlałam :(
Chyba zacznę prowadzić statystyki.
Tym razem w sklepie- poszłam sobie na zakupy, oczywiście nic mi nie było. Idąc już do kasy poczułam jak robi mi się gorąco i że odpływam. Nagle jak to bywa zwiotczałe nogi i leżę. Szybkie otknięcie i nad sobą widzę przerażenie kasjerki. Dziewczyna najbardziej zdziwona była tym, że tak szybko wróciłam do siebie. Zadzwoniłam po mamę, która przybyła do sklepu w tempie ekspresowym i poszłyśmy do lekarza. Oczywiście wyszło, że wszystko w normie i ciśnienie i cukier. Zalecenie - zrobić wszystkie badania i odpoczywać cały dzień. Także w poniedziałek wybiorę się na wyniki i zobaczymy.


Dr L.R. zatwierdził dziś naszą pracę dyplomową, także już się drukuje i we wtorek widzimy się w Opolu na ostatniej wspólnej kawce w booku.
No cóż, będę tęsknić, jednak na ten rok postanowiłam, że nie będzie żadnych innych zobowiązań niż etacik w szkole i dom - czas trochę odpocząc.
 Bo jakby nie liczyć studiuję już prawie 10 lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz